Po studiach, zainspirowana słowami Sokratesa: „Człowiek bez potrzeb jest Bogiem” (bo przecież tylko Bóg nie musi chodzić siusiu), zapragnęłam pomagać innym, spełniając własne marzenia.
Każdy z nas ma potrzeby, zaczynając od fizjologicznych na samorealizacji kończąc. Jest jedna potrzeba szczególna, która kształtuje się w nas jeszcze w łonie matki i towarzyszy nam przez całe życie - jest to potrzeba bezpieczeństwa. Bez jej zaspokojenia nie możemy się prawidłowo rozwijać i spokojnie żyć. W trakcie całego życia obrastamy w wiele innych potrzeb. Pączkują one w nas, a my staramy się lepiej lub gorzej radzić sobie z ich zaspokajaniem.
W gabinecie pomagam zaspokajać tę główną potrzebę; od samego początku staram się, aby każdy, kto tu wejdzie czuł się bezpiecznie.